poniedziałek, 30 maja 2011

Mała wskazówka

Ostatnie posty przedstawiają moją ostatnią wyprawę, dlatego proponuje zacząć od pierwszego posta, który jest na końcu. W tym przypadku najlepiej kliknąć na AutoStopRace to Barcelona po prawej stronie ( archiwum bloga) i wówczas czytać i oglądać po kolej.:)):P

Czas wracać...

W Hiszpanii było tak pięknie, że nie chciało nam się wracać, ale niestety obowiązki czekają. A szkoda bo gdyby nie zajęcia, zostałabym tam parę dni dłużej.
Do Opola wracałyśmy również stopem, jednak droga powrotna zajęła nam jedynie 2 dni. Także już w sobotę nad ranem byłyśmy na miejscu.



Ostatnia impreza integracyjna...:))











Ostatni spacer...





Moje ulubione zdjęcia- wschód słońca






Powrotu nadszedł czas...:(


















Cóż mogę więcej dodać, to była przygoda mojego życia. W czasie tej podróży wiele przeżyłam, wiele się nauczyłam i poznałam wspaniałych ludzi.Pozostaną mi wspomnienia do końca życia. Dlatego wszystkim polecam taką podróż, bo to jest prawdziwa szkoła życia. Tam jest się zdanym tylko na siebie, na każdym rogu czyha niebezpieczeństwo, dlatego trzeba mądrze podejmować decyzje a dojedzie się do celu.
Ja już myślę o kolejnej wyprawie.

Barcelona

Wiele słyszałam i czytałam na temat Barcelony i wreszcie ją zobaczyłam na własne oczy. Piękne miasto, wspaniała architektura i tysiące turystów....to utkwiło mi najbardziej w pamięci.





























Po trzech dniach dotarłyśmy na metę

Trzeci dzień, a my wciąż we Francji. Muszę przyznać, że tego dnia też nie było łatwo, ponieważ Francuzi nie są chętni zabierać autostopowiczów i nie tylko my się o tym przekonałyśmy. Po drodze mijałyśmy wciąż naszych, którzy też mieli problem wyjechać z tego kraju. Ale i tak najbardziej cieszyłyśmy się, kiedy wydostałyśmy się z Belfort, straciłyśmy tam wiele czasu...
Na metę dotarłyśmy we wtorek rano, nie wyobrażacie sobie jaka byłam szczęśliwa, po 3 dniach zmagania byłyśmy na miejscu. Nie mogłam uwierzyć, że nam się udało...







Po raz pierwszy zobaczyłyśmy na znaku BARCELONE...



Tym tirem dotarłyśmy do Hiszpanii...


Kierowca wysadził nas na stacji benzynowej oddalonej od Malgrat de Mar ok.8 km, dalej musiałyśmy iść pieszo...




Malgrat de mar



I wreszcie morze...:))


Nasz camping znajdował się 5m od morza...







piątek, 27 maja 2011

II dzień AutoStopRace 2011

Pierwsza noc była wyjątkowo ciężka, ale dałyśmy radę. W drugim dniu miałyśmy zdecydowanie mniej szczęścia, może dlatego, że to była niedziela i 1 maja. W zasadzie do popołudnia szło nam całkiem nieźle, dopiero później zaczęło się robić nie ciekawie. Po krótkim wstępie zapraszam na dalszy ciąg zdjęć...




Bardzo mili ludzie, którzy pomogli nam się wydostać z małego miasteczka w którym utknęłyśmy na noc i już straciłyśmy nadzieje, że damy rade dotrzeć do Barcelony









Zaczęłam tańczyć cza czę na środku drogi i dzięki temu jechałyśmy dalej....


tym o to porsche, choć nie wierzyłam ze jesteśmy w stanie we dwie zmieścić się do środka z naszymi ogromnymi plecakami, to ku mojemu zdziwieniu dało rade i było super, poznałam ostatnie 2 lata życia kierowcy i jechałam 230 km/h


Po raz kolejny spotkałyśmy naszych...


Mulhouse- Francja




Również rodzina kaczuszek żywiła się ciastem, które otrzymałyśmy od pana pierwszego dnia...






Chwila odpoczynku....


i ruszamy dalej


Drugą noc spędziłyśmy w ogródku Francuskiej rodziny...